Brazylia, rządzona przez prezydenta Jaira Bolsonaro, który zasłynął wypowiedziami m.in. o tym, że wolałby „martwego syna niż geja”, przeżywa konserwatywną rewolucję. Nie odbija się ona wyłącznie na życiu politycznym – jest też widoczna w konfliktach religijnych. Tradycyjna forma religijności afroamerykańskiej z naleciałościami katolickimi, nosząca nazwę candomblé, ściera się z ruchem neocharyzmatycznym. Pierwsi wierzą w solidarność i pragną nadal cieszyć się wolnością swojego wyznania, drudzy stają się coraz bardziej agresywni.
Na tym zamieszaniu korzysta mafia, która pod płaszczykiem walki religijnej sięga po wpływy oraz bezkarność. Ruch neocharyzmatyczny przyciąga do siebie ludzi ostrą retoryką wychwalającą kapitalizm, na którą wyznawcy condomblé, wierzący w solidarność społeczną, nie chcą i nie mogą się zgodzić. Film jest przerażającym obrazem szybko zmieniającej się rzeczywistości, coraz bardziej opresyjnej dla grupy do tej pory czującej się w Brazylii bezpiecznie.